Chatki – tanie nocowanie w górach

Gdy myślimy o nocowaniu w górach, zwykle pierwsze na myśl przychodzą nam schroniska. To najbardziej oczywisty wybór. Jest ich sporo (choć zleży to od pasma górskiego), oferują niezły standard, ale ceny mogą być różne. W Tatrach będzie znacznie drożej, niż w Beskidach, tańsze będzie też łóżko w pokoju wieloosobowym, pokoje dwuosobowe są drogie i trzeba je rezerwować z dużym wyprzedzeniem.
Dla schronisk jest jednak pewna alternatywa. To chatki studenckie – doskonały sposób na tanie nocowanie w górach. Jest ich zdecydowanie mniej, oferują dużo niższy standard, ale nadrabiają ceną i klimatem. Chatki studenckie to zazwyczaj góralskie chaty wykupione przez uczelnie lub różne studenckie organizacje, takie jak koła przewodnickie i zaadaptowane na potrzeby przyjmowania turystów. Każda z nich jest inna, każda wyjątkowa. A że studenci słyną z pomysłowości i fantazji, chatki urządzone są zwykle nietuzinkowo. Obfitują w pomysłowe rozwiązania. Każda na swój sposób organizuje kuchnię, sypialnie, toalety.

W kwestii noclegu możemy liczyć na materac na tak zwanym lotnisku, czyli wydzielonej części podłogi służącej do spania. Niektóre chatki mają do tego celu specjalne podesty, rzadziej spotkamy zwyczajne łóżka.
Różnie rozwiązany jest węzeł sanitarny. Typowa chatka ma ujęcie wody ze źródła lub studnię. Prysznic i toaleta znajdują się zwykle na zewnątrz. Szczególnie w wystroju toalety właściciele chatek wykazują dużą pomysłowość.

Kuchnia funkcjonuje zazwyczaj w oparciu o opalany drewnem piec. W górach tego surowca nie brakuje. Chatowy zawsze chętnie częstuje herbatą, można też przyrządzić własne posiłki, ale na bufet i wyżywienie nie liczmy – zostajemy z tym, co przynieśliśmy.
Dla niektórych warunki w chatkach studenckich mogą wydać się nieco spartańskie, ale zyskujemy za to tani nocleg. Choć większość bywalców tego typu obiektów wchodzi ich progi wiedziona raczej chęcią rozkoszowania się niezapomnianym klimatem tych miejsc, niż oszczędnością. Wieczorami trzaska drewno w piecu, a czasem i w kominku, a ktoś chwyta za zawsze leżącą gdzieś na podorędziu gitarę. Wspomnienia z pobytu w chatkach bywają niezapomniane.